Jak emocje stają się toksyczne

W tym odcinku opowiadam o tym:

  • że emocje są jak rzeka: jak ważny jest przepływ i co się dzieje, kiedy zostaje zablokowany
  • o tym, z czego składa się emocja, czyli o myślach i energii w ciele 
  • o tym, co się dzieje, kiedy myśli wylatują w kosmos
  • o odcięciu, depresji i odreagowaniu, czyli o rzece, która zamarza, rzece zamienionej w zatęchłe bajorko i rzece, która wylewa
  • co się dzieje, kiedy w naszej rzece zatopiono skrzynie toksycznych odpadów
  • i co można z tym zrobić

Emocje mają w sobie moc. Moc pokazywania nam, jak rezonuje w nas sytuacja. Co możemy z nią zrobić.
Ale nie zawsze sygnalizują właściwie.
Czasem są jak nadmiernie pobudzony ochroniarz, który rzuca się na niegroźnych przechodniów.
A czasem są głuche, wyłączone, nie dają żadnych sygnałów.
Ochroniarz został wyeliminowany z akcji. Leży nieprzytomny za rogiem.

Obie sytuacje nie są dla nas najlepsze.

Albo:

wyobraźmy sobie, że emocje są jak rzeka. Ma różne dopływy. Wody mieszają się, łączą, wirują. Czasem płyną nią tłuste, lśniące pstrągi a czasem puste butelki po piwie. Czasem zwłoki zwierząt.

Dopóki jest przepływ jest ok. Rzeka sama się oczyszcza.

Jeśli pojawia się zator, mamy problem.

Problem mamy też wtedy, kiedy rzeka wylew i zatapia wszystko wokół.

O tym jest dzisiejsza opowieść. Posłuchaj

 

Listen to „Jak emocje stają się toksyczne” on Spreaker.

Słuchaj na Spotify

 

Może zainteresuje cię też:

Czy depresja jest nagrodą za grzeczność?

 

 
 

Czy depresja jest nagrodą za grzeczność?

W tym odcinku podcastu opowiadam o tym

– jak przehandlować swój głos w zamian za akceptację (na przykładzie Małej Syrenki)
– jaki jest przepis na depresję
– czym się różni depresja od stanu depresyjnego czy osobowości depresyjnej
– o dwóch bolesnych strategiach: strategii ofiary i strategii ratownika
– jak zaczęła się ta historia, czyli o Wielkiej Stracie
– o poszukiwaniu powrotu do raju
– o tym, co można z tym zrobić

O kim jest ta opowieść?

To historia o kobiecie, która jak Mała Syrenka utraciła swój głos. 

Jest nadmiernie miła. Uśmiecha się nawet wtedy, kiedy ma ochotę krzyczeć. Robi dla innych rzeczy, na które nie ma ochoty. Mówi “tak”, kiedy chce powiedzieć “nie”.

Często ma wrażenie, że wpada do czarnej dziury, w której czuje, że nic nie ma sensu. Brak jej sił, żeby zrobić cokolwiek. Czuje przytłaczający ciężar w klatce piersiowej. Bombarduje się pytaniem: “dlaczego tak się czuję?”. Ocenia się bezlitośnie: “jestem naprawdę beznadziejna…” 

A po jakimś czasie to mija i czuje się jak królowa Wszechświata. Wszystko wydaje się możliwe, wszystko wydaje się osiągalne. Zaczyna planować, robić rzeczy, wysilać się. Jednak jej wysiłki nie dają rezultatów takich, jakie by chciała. Stopniowo traci siły i nadzieję. I wpada w czarną dziurę… 

Zastanawia się, o co chodzi? Czy to już depresja?

Albo:

Działa, poświęca się dla innych, nie myśli o sobie. Nadużywa się. Po jakimś czasie jej ciało zaczyna dawać sygnały, że to dla niego za dużo. Zaczyna chorować. Czuje się wypalona.

O co chodzi? Jak to się stało?

Posłuchaj

 

Listen to „01. Czy depresja jest nagrodą za grzeczność?” on Spreaker.

Słuchaj na Spotify

Więcej o depresji, grzeczności, autentyczności:

Jak sobie radzić z depresją

Jak być sobą: odrzucone „ja”

Smutek czy depresja?